Nowy rząd Wielkiej Brytanii pod przewodnictwem Keira Starmera przedstawił plany wprowadzenia pokoleniowego zakazu palenia oraz ściślejszej kontroli vape i innych produktów nikotynowych w swoim programie legislacyjnym na ten rok.
Ustawa o tytoniu i vapach została włączona do dzisiejszej mowy królewskiej, tradycji Westminsteru, w której król – Karol III – czyta przemówienie przygotowane przez rząd, które określa jego program legislacyjny na dany rok.
„Zostanie wprowadzona ustawa, która stopniowo podniesie wiek, w którym ludzie mogą kupować papierosy i nałoży ograniczenia na sprzedaż i marketing waperów”, zgodnie z przemówieniem wygłoszonym przez 75-letniego monarchę.
Zgodnie z proponowaną ustawą, która obejmowałaby również nowe uprawnienia dla brytyjskich ministrów do regulowania smaku, pakowania i ekspozycji bezpieczniejszych produktów nikotynowych, takich jak vape lub woreczki z nikotyną, nikt poniżej 14 roku życia nie będzie mógł legalnie sprzedawać papierosów.
Propozycje te pochodziły początkowo od poprzedniego konserwatywnego rządu Rishiego Sunaka. Kiedy jednak Sunak zwołał przedterminowe wybory powszechne w maju, plany zostały odłożone na półkę z powodu niewystarczającej ilości czasu w parlamencie na zakończenie procesu legislacyjnego.
Partia Pracy prowadziła kampanię w oparciu o manifest, który obiecywał przywrócenie ustawy, a obecny sekretarz zdrowia Wes Streeting był wcześniej sceptycznie nastawiony do bezpieczniejszych produktów nikotynowych.
New Nicotine Alliance, grupa konsumencka w Wielkiej Brytanii, napisała do nowego rządu na początku tego miesiąca, prosząc rząd o rozważenie korzyści, jakie bezpieczniejsze produkty nikotynowe mają dla dorosłych.
„Palacze i vaperzy chcieliby, aby rząd łagodniej podchodził do ich życia”, czytamy w liście. „Chcieliby, aby polityka zdrowia publicznego działała na zasadzie zgody, a nie przymusu, a rząd był pełnym szacunku pomocnikiem, a nie upominającym prohibicjonistą. Polityka zachęcająca palaczy do dokonywania własnych wyborów w celu przejścia na bezpieczniejsze produkty jest pełna szacunku, etyczna i pragmatyczna – i ma znacznie większe szanse powodzenia”.
Rząd szybko zaczął bronić ustawy, a dyrektor ds. medycznych Chris Whitty powiedział:
„Kraj wolny od dymu tytoniowego zapobiegałby chorobom, niepełnosprawności i przedwczesnym zgonom przez długi czas. Palenie powoduje szkody w ciągu całego życia, od martwych urodzeń, astmy u dzieci, nowotworów, udarów, zawałów serca i demencji. Większość palaczy żałuje, że nigdy nie zaczęła palić. Bierne palenie jest szkodliwe także dla osób szczególnie narażonych. Projekt ustawy o stworzeniu kraju wolnego od dymu tytoniowego w mowie króla byłby ważnym krokiem naprzód w dziedzinie zdrowia publicznego”.
