W tym tygodniu Europejczycy pójdą do urn, aby wybrać członków Parlamentu Europejskiego. Od 6 do 9 czerwca uprawnieni wyborcy w 27 państwach członkowskich UE oddadzą swoje głosy, decydując o tym, kto będzie ich reprezentował w jedynym na świecie ponadnarodowym Parlamencie.
Można śmiało powiedzieć, że w przeszłości wybory europejskie cieszyły się znacznie mniejszym zainteresowaniem opinii publicznej niż ich krajowe odpowiedniki. Nie oznacza to jednak, że Parlament jest bezzębny: w rzeczywistości jego członkowie często mają większą władzę w zakresie kształtowania polityki.
Przykładem może być polityka Europy w zakresie bezpieczniejszych produktów nikotynowych. W 2012 roku Komisja Europejska próbowała całkowicie zakazać wapowania. Jedyną rzeczą, która powstrzymała ją przed zrobieniem tego, był silny sprzeciw posłów do Parlamentu Europejskiego (MEP), których wyborcy zajmujący się vapingiem byli wściekli na to, co zaproponowała władza wykonawcza.
Historia może się powtórzyć.
Inercja instytucjonalna i dowody oparte na polityce
Wydaje się bardziej prawdopodobne niż nie, że następny Parlament będzie tym, który będzie pracował nad zmienioną wersją europejskich przepisów dotyczących kontroli tytoniu. Będą one początkowo pochodzić od Komisji Europejskiej.
Nasze źródła uważają, że publikacja konsultacji publicznych w sprawie proponowanych środków nastąpi w 2025 roku. Powiedziano nam również, że Komisja jest zajęta przygotowywaniem nowego ogólnoeuropejskiego badania na temat stosunku do wyrobów tytoniowych: to pewny znak, że przygotowują jakieś propozycje.
Komisja jest organem wykonawczym UE i przedstawi propozycje, które będą przedmiotem debaty w Parlamencie. Jest jednak mało prawdopodobne, aby wybory wpłynęły na to, co zaproponuje: departament zdrowia Komisji od dawna uważa, że bezpieczniejsze produkty nikotynowe powinny być ograniczone tam, gdzie nie można ich zakazać, i żadna ilość poparcia lub danych nie zmieni ich zdania.
Ale to właśnie robi Komisja: proponuje. Decyzje są podejmowane zarówno przez rządy państw członkowskich UE, jak i – co kluczowe – przez Parlament Europejski. To prowadzi nas do znaczenia nadchodzących wyborów.
Co zmienią wybory?
Większość wiadomości koncentruje się na oczekiwaniu, że populistyczne partie prawicowe zwiększą swoją reprezentację. Może to być nieco przesadzone. Partie centroprawicowe, które skupiają się pod parasolem Europejskiej Partii Ludowej, pozostaną największą grupą, a socjaliści drugą co do wielkości.
Prognozy Europe Elects – którzy pracują nad interpretacją sondaży na całym kontynencie – przewidują, że podczas gdy partie konserwatywne i liberalne utrzymają większość, populiści z prawicy będą mieli większy wpływ, jeśli chodzi o surowe liczby:
Niezależnie od ogólnego poglądu na ten trend, jest to dobry znak dla dalszej dostępności bezpieczniejszych produktów nikotynowych.
Grupa EPL (centroprawica, jasnoniebieski) skłaniała się ku regulacji zamiast prohibicji, podobnie jak liberałowie (żółty), konserwatyści (ciemnoniebieski) i nacjonaliści (czarny i szary). Socjaliści (czerwoni), zieloni (zieloni, oczywiście) i skrajna lewica (ciemnoczerwona) dążyli w przeciwnym kierunku.
Nie jest to twarda i sztywna reguła. Na przykład holenderscy liberałowie będą opowiadać się za większymi ograniczeniami; podczas gdy szwedzcy socjaliści, którzy widzieli, jak redukcja szkód tytoniowych działa na dużą skalę w ich kraju, będą instynktownie sprzeciwiać się prohibicji.
Ogólnie rzecz biorąc, jeśli te prognozy są dokładne, konsumenci powinni być w stanie znaleźć większość, która pozwoli im nadal korzystać z bezpieczniejszych produktów nikotynowych, z których obecnie korzystają.
Gdy Komisja przedstawi swoje propozycje – które bez wątpienia będą dążyć do jak największego ograniczenia redukcji szkód – zadaniem Parlamentu będzie ograniczenie najgorszych prohibicyjnych instynktów Komisji.
Kilka słów o choreografii
Nowy Parlament zbierze się po raz pierwszy w lipcu, kiedy to oczekuje się, że dwie trzecie posłów do PE rozpocznie swoją pierwszą kadencję. Podczas lipcowych sesji posłowie otrzymają przydziały do komisji, gdzie dowiemy się, kto będzie zasiadał w potężnych komisjach ds. środowiska i zdrowia publicznego, które podejmą większość prac nad przepisami dotyczącymi tytoniu i redukcji szkód.
Propozycja prawdopodobnie pojawi się w 2025 r.: prawdopodobnie w trzecim lub czwartym kwartale. Konsumenci powinni jednak zacząć kontaktować się ze swoimi przedstawicielami, gdy tylko dowiemy się, kim oni są (w lipcu – Clearing the Air zapewni szczegółowe informacje na temat kluczowych graczy w nowym Parlamencie).
Po złożeniu wniosku należy spodziewać się intensywnego lobbingu ze wszystkich stron. Nie będzie to przyjemne. Każdy, kto przedstawi argument za redukcją szkód, zostanie natychmiast skreślony przez niektóre grupy zdrowia publicznego i wielu polityków lewicy jako „lobby tytoniowe”, starając się stworzyć narrację, że tylko jedna strona może domagać się prawości i pobożności w debacie.
Ale wśród tego całego szumu, szczegóły polityki będą do rozstrzygnięcia.
Wniosek zostanie najpierw szczegółowo przeanalizowany przez parlamentarną komisję zdrowia publicznego, a następnie przez całą Izbę. Poprawki mogą i będą wprowadzane na każdym etapie; a jeśli redukcja szkód w Europie ma przetrwać, to właśnie w tym momencie zostanie uratowana.
Podsumowując: wybory, które odbędą się w tym tygodniu, będą miały kluczowe znaczenie dla przyszłości redukcji szkód i przetrwania bezpieczniejszych produktów nikotynowych w Unii Europejskiej. Im szybciej konsumenci podejmą działania, tym lepiej.
