Nowe badanie wykazało, że dezorientacja wśród amerykańskich lekarzy na temat nikotyny może kosztować życie, a prawie połowa z nich błędnie uważa, że powoduje ona raka.
Według ankiety przeprowadzonej przez Povaddo Research wśród 1565 pracowników służby zdrowia, 47 procent lekarzy, pielęgniarek i innych pracowników pierwszej linii uważa, że nikotyna sama w sobie jest rakotwórcza. Wśród tych, którzy leczą dużą liczbę palaczy, liczba ta wzrasta do 59 procent.
Według Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC), palenie tytoniu pozostaje główną przyczyną śmierci, której można zapobiec w Stanach Zjednoczonych, odpowiedzialną za 480 000 zgonów każdego roku i ponad 240 miliardów dolarów (około 190 miliardów funtów) rocznych kosztów opieki zdrowotnej.
Zamieszanie powstrzymujące redukcję szkód
Raport, finansowany przez Philip Morris International, ostrzega: „Jeśli specjaliści medyczni błędnie uważają, że nikotyna jest tym, co sprawia, że palenie jest tak szkodliwe, mogą wahać się sugerować pacjentom, którzy nie chcą rzucić palenia, przynajmniej przejście na alternatywę zawierającą nikotynę, która, choć uzależnia i nie jest wolna od ryzyka, okazała się znacznie lepszym wyborem dla dorosłych niż dalsze palenie papierosów”.
Zaledwie 21% respondentów stwierdziło, że „zawsze” rozmawia z palącymi pacjentami o alternatywach dla osób niepalących, takich jak vape, saszetki lub podgrzewany tytoń, podczas gdy 45% stwierdziło, że prowadzi takie rozmowy tylko „czasami”.
Zwolennicy zdrowia publicznego twierdzą, że ta stracona szansa utrzymuje palaczy przy nałogu.
„Dezorientacja – czytaj 'ignorancja’ – wśród pracowników służby zdrowia na temat roli nikotyny dla zdrowia jest szokująca i niebezpieczna” – powiedział dr Henry I. Miller, były urzędnik FDA. „Panuje wśród nich powszechne błędne przekonanie, że nikotyna zawarta w papierosach i produktach beznikotynowych jest rakotwórcza, ale tak nie jest. Jest to nieoceniona informacja, którą pracownicy służby zdrowia, od lekarzy w dół medycznego łańcucha pokarmowego, muszą poznać, aby zapewnić pacjentom dokładne, zmniejszające ryzyko wskazówki dotyczące bezdymnych alternatyw dla papierosów”.
Jego punkt widzenia został powtórzony w Europie przez wiodącego francuskiego onkologa dr Davida Khayata. „Sama nikotyna nie powoduje raka, ponieważ substancje rakotwórcze pochodzą ze spalania tytoniu” – wyjaśnił. „Spalanie, które zachodzi w konwencjonalnych papierosach, wytwarza tysiące substancji, a część z nich jest rakotwórcza”.
Wiadomość z Waszyngtonu
Nauka jest jasna: nikotyna uzależnia, ale to spalanie tytoniu powoduje raka. Amerykańscy urzędnicy zasygnalizowali, że bezpieczniejsze produkty mają do odegrania rolę w rzuceniu palenia.
„Woreczki z nikotyną są prawdopodobnie najbezpieczniejszym sposobem konsumpcji nikotyny, a vape są na drugim miejscu” – powiedział sekretarz ds. zdrowia i opieki społecznej Robert F. Kennedy Jr.
Odwet ze strony zwolenników prohibicji
Jednak nie wszystkie grupy się z tym zgadzają. Kampania na rzecz dzieci wolnych od tytoniu potępiła decyzję FDA z początku tego roku o zezwoleniu na marketing woreczków nikotynowych Zyn, argumentując, że badania finansowane przez PMI nie są wiarygodne.
Ale dr Michael Siegel, profesor zdrowia publicznego i medycyny społecznej na Uniwersytecie Tufts, powiedział, że to nie ma sensu. Nazwał to „tragiczną ironią”, że PMI – a nie organizacje zdrowotne głównego nurtu – przewodzi naciskowi na redukcję szkód.
„Niestety, obecnie nie ma miejsca na takie podejście do redukcji szkód w głównym nurcie kontroli tytoniu lub zdrowia publicznego” – powiedział Siegel. „Niefortunną konsekwencją jest to, że przesłanie „cała nikotyna jest tak samo szkodliwa” znajduje oddźwięk wśród lekarzy, a organizacje te wprowadzają lekarzy w błąd, aby myśleli, że e-papierosy są tak samo szkodliwe jak prawdziwe papierosy tytoniowe”.
FDA wezwana do przewodzenia
Badanie sugeruje, że Agencja Żywności i Leków (FDA) może odegrać kluczową rolę w korygowaniu błędnych informacji. Osiemdziesiąt sześć procent respondentów stwierdziło, że ufa FDA jako źródłu informacji na temat nikotyny i wyrobów tytoniowych, a 93% stwierdziło, że agencja potrzebuje reformy, aby odpowiednio regulować alternatywy. Sześćdziesiąt osiem procent chce jasnych wskazówek, jak doradzać pacjentom.
„Główny nurt zdrowia publicznego jest bardziej zaniepokojony młodzieżą pijącą wiśniowe waporyzatory niż palaczami umierającymi na raka płuc” – powiedział Siegel.
Zwolennicy twierdzą, że jeśli FDA nie zapewni spójnych komunikatów, nieporozumienia będą się utrzymywać, a palacze będą nadal przegapiać alternatywy ratujące życie.
