Skip to content Skip to footer
Angry Scientist

Przerażające nagłówki, chwiejna nauka: dlaczego niektóre badania dotyczące waporyzacji się nie zgadzają?

  • Niektóre niedawne badania łączące waporyzację z chorobami serca i rakiem opierają się na słabych lub niespójnych metodach.
  • Eksperci twierdzą, że „dostosowanie do palenia” jest często wykonywane zbyt prymitywnie, aby oddzielić ryzyko związane z wapowaniem od dziesięcioleci palenia w przeszłości.
  • Recenzje, które łączą wadliwe badania, mogą dawać fałszywe poczucie naukowej pewności.
  • Źle zaprojektowane badania mogą wprowadzać w błąd opinię publiczną, traktując wapowanie tak, jakby niosło ze sobą takie samo ryzyko jak długotrwałe palenie.

Nagłówki o wapowaniu i poważnych chorobach mogą być przerażające. Ataki serca. Udary mózgu. Rak. Kiedy badania pojawiają się w szanowanych czasopismach, tworząc te powiązania, łatwo jest założyć, że nauka jest ustalona.

Wielu ekspertów twierdzi jednak, że tak nie jest – a niektóre szeroko cytowane badania należy traktować z ostrożnością, nie dlatego, że waporyzacja jest wolna od ryzyka, ale dlatego, że metody badawcze stojące za twierdzeniami są chwiejne.

Dwa niedawne przypadki pomagają wyjaśnić dlaczego.

Problem z historią palenia

Jedna z głośnych recenzji twierdzi, że osoby używające waporyzatorów mają wyższe ryzyko zawałów serca i udarów mózgu. Aby rozwiązać oczywistą kwestię – że większość ludzi, którzy wapują, kiedyś paliła – autorzy twierdzą, że „dostosowali się do palenia”.

Brzmi to uspokajająco. W rzeczywistości krytycy twierdzą, że często oznacza to niewiele więcej niż sortowanie ludzi do szerokich pudełek: nigdy nie palił, były palacz lub obecny palacz.

Ekspert ds. redukcji szkód, Clive Bates, twierdzi, że takie podejście powinno „natychmiast wywołać dzwonek alarmowy”.

„Skąd w ogóle mielibyśmy znać odpowiedź na to pytanie?” – zapytał. „Nie jest to po prostu kwestia „dostosowania do palenia”, tak jakby była to praktyczna rzecz do zrobienia”.

Choroby serca nie dzielą się na kategorie. Ryzyko narasta powoli przez dziesięciolecia. Ktoś, kto palił przez 30 lub 40 lat, a następnie spędził krótki czas na podwójnym używaniu papierosów i vapów przed całkowitym przejściem, niesie ze sobą te długoterminowe szkody.

„Skutki tych ekspozycji kumulują się i postępują” – powiedział Bates. „Jak można skorygować 35 lat palenia, a następnie trzy lata podwójnego użycia, a następnie dwa lata wyłącznego wapowania? Ta całkowita historia jest rzeczywistą ekspozycją”.

Oznaczenie kogoś po prostu jako „byłego palacza” nie wymazuje dziesięcioleci szkód. Jednak wiele badań nie rejestruje nawet podstawowych szczegółów, takich jak lata palenia, kiedy ktoś rzucił palenie lub jak długo wapuje.

Bates powiedział: „Ogólnie rzecz biorąc, 'korekta’ dotyczy tylko statusu nigdy, byłego lub obecnego palacza. Nie uwzględnia to skumulowanej ekspozycji przez całe życie”.

W rezultacie szkody spowodowane wieloletnim paleniem mogą zostać przypisane vapingowi, zwłaszcza gdy jest on stosunkowo nowy. Warto zauważyć, że w tych badaniach najsilniejsze sygnały o szkodliwości pojawiają się wśród byłych palaczy, a nie wśród osób, które nigdy nie paliły. Dla wielu ekspertów jest to czerwona flaga.

Jak zauważył jeden z recenzentów, jedyne znaczące powiązania pojawiły się wśród byłych palaczy, a nie wśród nigdy niepalących. Sugeruje to, że wyniki mogą odzwierciedlać utrzymujące się skutki palenia w przeszłości lub inne czynniki zakłócające, a nie sam vaping.

Przyczyna i skutek mogą zostać odwrócone

Jest jeszcze jedna kwestia, którą łatwo przeoczyć. Wiele badań wykorzystanych w tych przeglądach dotyczy ludzi w jednym punkcie w czasie. To sprawia, że trudno jest ustalić, co było pierwsze.

Czy wapowanie doprowadziło do pogorszenia stanu zdrowia? A może ludzie, którzy już czuli się źle po latach palenia, przeszli na waporyzację w nadziei na zmniejszenie szkód?

„Odwrotnej przyczynowości nigdy nie można wykluczyć” – powiedział Bates. „Osoby zaczynające czuć się źle w wyniku palenia mogą zacząć wapować, aby zmniejszyć ryzyko. Jak sobie z tym poradzić?”

Krótko mówiąc, często tak nie jest. Problemu tego nie da się rozwiązać za pomocą samych statystyk. Potrzebne są długoterminowe badania, które obserwują ludzi przez wiele lat, śledząc historię palenia, wzorce zmiany i wyniki zdrowotne w czasie. Takie badania nie istnieją jeszcze w przypadku wapowania.

Kiedy recenzje powiększają słabe dowody

Przeglądy systematyczne i metaanalizy są często opisywane jako najsilniejszy rodzaj dowodów. Są one jednak tylko tak dobre, jak badania, które obejmują.

Jeśli większość z tych badań ma te same słabe punkty – słaby pomiar historii palenia, krótka obserwacja, niejasny czas – to połączenie ich nie rozwiąże problemu. W rzeczywistości może to sprawić, że wyniki będą wyglądały na bardziej ostateczne niż są w rzeczywistości.

„Przegląd systematyczny i metaanaliza często oznaczają ignorowanie wad, które są wspólne dla wszystkich uwzględnionych badań” – ostrzega Bates.

Przegląd dotyczący raka pod ostrzałem

Obawy stają się jeszcze silniejsze w przypadku niedawnego przeglądu łączącego wapowanie z rakiem, który skłonił niezależnych badaczy do napisania szczegółowego listu do redakcji.

Autorzy twierdzą, że zidentyfikowali „nieujawnione odstępstwa od protokołu, niespójności między zgłoszoną strategią wyszukiwania a uwzględnionymi dowodami, błędną klasyfikację projektów badań, wewnętrzne sprzeczności, rozbieżności liczbowe i nieuzasadnione wnioski”.

Wśród problemów, które przytaczają, jest zmiana zasad badania w połowie jego trwania bez ujawnienia, dodawanie typów badań, które zostały pierwotnie wykluczone, oraz mieszanie zachorowalności na raka z biomarkerami, które w ogóle nie mierzą raka.

„Dopuszczenie badań biomarkerów lub markerów stanu zapalnego w kategorii zachorowalności na raka powoduje rozdźwięk między określonym celem a uwzględnionymi dowodami” – czytamy w liście.

Co jeszcze bardziej niepokojące – w przeglądzie pojawiło się badanie, które zostało już wycofane i nadal było oceniane jako wysokiej jakości. Podstawowe liczby również się nie zgadzały, w tym liczba przypadków raka, która przekraczała całkowitą liczbę uczestników.

„To nie są drobne niedopatrzenia” – napisali autorzy. „Podważają one przejrzystość, dokładność i możliwość interpretacji przeglądu”. Podsumowując, twierdzą oni, że baza dowodowa jest zbyt niespójna, aby poprzeć twierdzenia, że wapowanie zwiększa ryzyko zachorowania na raka.

Co to wszystko oznacza

Nie oznacza to jednak, że wapowanie jest całkowicie nieszkodliwe. Nikotyna uzależnia, a wdychanie substancji chemicznych nie jest wolne od ryzyka. Oznacza to jednak, że twierdzenia o wapowaniu powodującym zawały serca lub raka powinny opierać się na solidnej, przejrzystej nauce, zwłaszcza gdy są wykorzystywane do kształtowania polityki publicznej lub alarmowania konsumentów.

Show CommentsClose Comments

Leave a comment

Zapisz się do newslettera

Zapisz się do naszego newslettera, aby otrzymywać nowe posty na blogu
, porady i zdjęcia.

EU vape tax? See your cost.

X