Vape’y powinny zostać zatwierdzone w prawodawstwie Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) ze względu na ich kluczową rolę w pomaganiu ludziom w rzucaniu palenia, przekonuje nowy raport.
Artykuł w czasopiśmie naukowym The Lancet – opublikowany przed rozmowami COP10 w przyszłym tygodniu – wzywa WHO do uznania kluczowej roli, jaką vape i podobne produkty mogą odegrać w ograniczaniu używania tytoniu.
Światowi przywódcy spotkają się w Panamie w dniach od 5 do 9 lutego, aby omówić Ramową Konwencję WHO o Ograniczeniu Użycia Tytoniu (FCTC) – międzynarodowy traktat stworzony w celu zwalczania „epidemii tytoniowej”.
W dokumentach przygotowawczych do COP10 zaleca się zmianę FCTC w celu rozprawienia się z vapami i innymi nowymi produktami nikotynowymi, tak aby były one regulowane w taki sam sposób jak tytoń.
Jednak artykuł napisany przez weteranów zdrowia publicznego i polityki tytoniowej, Roberta Beaglehole’a i Ruth Bonitę, dowodzi, że byłby to krok wstecz.
W dokumencie czytamy: „Nie ma naukowego uzasadnienia dla stanowiska WHO, że e-papierosy i inne nowe produkty nikotynowe powinny być traktowane w taki sam sposób jak wyroby tytoniowe.
„Takie podejście jest krokiem wstecz, ponieważ nie są to produkty porównywalne pod względem szkód, jakie powodują; w końcu to spalanie tytoniu powoduje szkody, a nie nikotyna.
„Należy skupić się na głównym problemie zdrowia publicznego – szkodliwych skutkach zdrowotnych palenia tytoniu. Ograniczenie palenia papierosów jest najskuteczniejszym sposobem zapobiegania zgonom związanym z paleniem tytoniu, a redukcja szkód wyrządzanych przez tytoń jest najszybszym i najbardziej sprawiedliwym sposobem na zmniejszenie rozpowszechnienia palenia”.
Beaglehole i Bonita – obaj byli wyżsi urzędnicy WHO, a obecnie profesorowie na Uniwersytecie w Auckland – twierdzą, że przepisy powinny zamiast tego wspierać kraje we włączaniu vape jako części skutecznej strategii ograniczania palenia.
Piszą oni: „Uważamy, że WHO musi zapewnić pozytywne przywództwo i wsparcie techniczne krajom, które rozważają stosowanie e-papierosów i innych urządzeń dostarczających nikotynę, w tym snusu, saszetek oraz podgrzewanego i bezdymnego tytoniu”.
W artykule stwierdza się, że chociaż wapowanie może nie być wolne od ryzyka – zwłaszcza dla osób niepalących – ryzyko długoterminowych szkód jest „prawdopodobnie niskie, zwłaszcza w porównaniu z drenażem spowodowanym paleniem tytoniu”.
Odnosząc się do obaw związanych z wapowaniem przez dzieci, napisano: „Istnieje niewiele dowodów sugerujących, że wapowanie prowadzi do palenia wśród młodzieży i chociaż odsetek niepalącej młodzieży, która wapuje, rośnie, pozostaje na dość niskim poziomie.
„Surowsze przepisy, w tym egzekwowanie ograniczeń sprzedaży, i odpowiednie kampanie promujące zdrowie są potrzebne, aby zapobiegać wapowaniu przez młodych ludzi, ale środki te muszą być zrównoważone z potrzebami zdrowotnymi starszych dorosłych, którzy palą i potrzebują wsparcia, aby rzucić palenie”.
Artykuł wskazuje, że niektóre kraje odnotowały znaczny spadek liczby palaczy, ponieważ coraz więcej osób sięga po e-papierosy.
Według raportu, w Nowej Zelandii częstość codziennego palenia wśród dorosłych spadła z 13,3% w roku 2018 do 6,8% w roku 2023, co oznacza spadek o 49% w ciągu pięciu lat. Zbiegło się to w czasie z upowszechnieniem się e-papierosów. W tym samym okresie codzienne wapowanie wśród dorosłych wzrosło z 2,6% do 9,7%.
W artykule napisano: „Niedawny spadek palenia w Nowej Zelandii nastąpił przy braku jakiejkolwiek innej ważnej polityki kontroli tytoniu, z wyjątkiem corocznych podwyżek cen związanych z kosztami utrzymania.
„Spadek palenia w tym okresie w Nowej Zelandii pokazuje, co można osiągnąć i przekracza cele WHO dotyczące zmniejszenia rozpowszechnienia palenia o 30 procent w ciągu 15 lat od 2010 do 2025 roku”.
Autorzy dodają, że Szwecja, z długą tradycją używania Snus, ma najniższy wskaźnik codziennego palenia wśród dorosłych na świecie i niski wskaźnik zgonów z powodu chorób związanych z tytoniem. Twierdzą oni, że Norwegia, Anglia i Japonia odnotowały podobne sukcesy, które zbiegły się w czasie z rozpowszechnieniem vape.
„WHO musi przyjąć te innowacje w dostarczaniu nikotyny”, podsumowuje artykuł. „Kraje, które czerpią korzyści z redukcji szkód spowodowanych paleniem tytoniu, takie jak Nowa Zelandia, Szwecja, Norwegia, Anglia i Japonia, powinny zachęcać kraje uczestniczące w COP10 do wspierania propozycji, które szybko zmniejszą liczbę osób palących”.
„1,3 miliarda palaczy na świecie, z których połowa umrze przedwcześnie, zasługuje na takie przywództwo”.
