- Nowy przegląd wykazał, że waporyzacja stanowiła zaledwie 5,3% eksperymentów z papierosami wśród nastolatków w analizowanych kohortach.
- Większość badań „bramkowych” wykluczyła prawie dwie trzecie nastoletnich vaperów i trzy czwarte nowych palaczy z głównej analizy
- Projekt badania uniemożliwia wykrycie potencjalnego efektu „przekierowania”, w którym waporyzacja może zastąpić konsumpcję papierosów.
- Ostrzegają oni, że nadmierna regulacja waporyzacji na podstawie „bramy” „może być szkodliwa dla zdrowia publicznego i kontroli tytoniu”.
Nowy przegląd naukowy podważa jeden z najpotężniejszych argumentów wykorzystywanych do ograniczenia waporyzacji: pomysł, że waporyzatory działają jako główna „brama” do palenia dla nastolatków.
Opublikowany w International Journal of Environmental Research and Public Health przegląd systematyczny ponownie przeanalizował 22 badania podłużne, które śledziły nastolatków „nigdy niepalących” w czasie, aby sprawdzić, czy waporyzacja doprowadziła ich do spróbowania papierosów.
Badania te – i oparte na nich metaanalizy – stały się podstawą wielu nagłówków i oświadczeń politycznych twierdzących, że nastoletni vaperzy są kilkakrotnie bardziej narażeni na zostanie palaczami.
Ale kiedy autorzy zrekonstruowali pełny obraz, odkryli, że te analizy „bramy” opierały się na zaskakująco małym i wysoce wyselekcjonowanym wycinku populacji nastolatków.
Tylko 5% przypadków rozpoczęcia palenia powiązano z waporyzacją w tych kohortach.
Zespół recenzentów, kierowany przez francuskiego pulmonologa Bertranda Dautzenberga, wrócił do oryginalnych danych kohortowych tam, gdzie było to możliwe. Dodali z powrotem nastolatków, którzy zostali wykluczeni z subkohorty „nigdy niepalących” – w tym nastolatków, którzy już palili oraz tych, którzy zarówno palili, jak i wapowali na początku badania.
Gdy to zrobili, wyłoniła się zupełnie inna historia. W 22 kohortach obejmujących około 129 800 nastolatków autorzy szacują, że „e-papierosy przyczyniają się tylko do 5,3% eksperymentów z papierosami T2” – to znaczy, że tylko około jeden na dwudziestu nowych nastoletnich eksperymentatorów z papierosami w tych zbiorach danych podążał ścieżką „nigdy niepalący → vaper → palacz”.
Natomiast w zrekonstruowanych pełnych kohortach:
- 74,0 procent nastolatków, którzy palili papierosy podczas obserwacji, próbowało już papierosów przed rozpoczęciem analizy „bramy”.
- 20,6% nowych eksperymentatorów nigdy nie wapowało.
Tak więc, chociaż współczynniki szans dla subkohorty wyglądały dramatycznie – skorygowane współczynniki szans wahały się od 1,41 do 8,30 dla przyszłego palenia wśród nigdy niepalących, którzy wapowali – opierały się one na wąskiej grupie, która nie reprezentuje tego, jak większość nastolatków faktycznie zaczyna palić.
Problem: kto zostaje pominięty
W przeglądzie podkreślono kluczowy wybór projektowy wspólny dla tych badań podłużnych: przed przeprowadzeniem analizy „bramy” badacze usunęli każdego, kto kiedykolwiek próbował papierosa na początku badania, a często każdego, kto zarówno palił, jak i wapował.
Według 11 badań, które przedstawiły odpowiednie dane, oznaczało to:
- 64,3% nastoletnich eksperymentatorów vape na początku badania zostało wykluczonych, ponieważ byli już „podwójnymi użytkownikami”.
- 74,1% nastolatków, którzy spróbowali papierosów w ramach obserwacji, zostało wykluczonych z subkohorty wykorzystanej do stwierdzenia efektu bramy.
Autorzy twierdzą, że te wyłączenia wprowadzają „poważną stronniczość”. Wyniki mogą być ważne dla tej niewielkiej, wybranej grupy nigdy niepalących, ale „podają w wątpliwość zewnętrzną zasadność” szerokich twierdzeń, że vaping napędza palenie wśród młodzieży na poziomie populacji.
Brama czy przekierowanie?
W przeglądzie uwzględniono również inne dowody, których często brakuje w debacie na temat bramek.
Dane epidemiologiczne z krajów takich jak Stany Zjednoczone i Francja pokazują gwałtowny spadek palenia wśród nastolatków w tym samym okresie, w którym vaping stał się powszechnie dostępny i popularny wśród młodych ludzi. Jednocześnie wzrósł wiek, w którym nastolatki zaczynają palić papierosy.
Badania modelowe wykorzystujące dane z USA i Nowej Zelandii sugerują, że aby wyjaśnić obserwowane trendy w używaniu nikotyny przez młodzież, musi istnieć znaczny „efekt dywersji” – gdzie niektórzy nastolatkowie, którzy wcześniej mogli palić, zamiast tego wapują. W jednej z nowozelandzkich analiz efekt dywersji został uznany za „najbardziej prawdopodobne” wyjaśnienie ponad połowy obserwowanego spadku palenia wśród młodzieży.
Kilka badań dotyczących kolejności próbowania produktów sugeruje również, że rozpoczęcie od wapowania wiąże się z mniejszym postępem w regularnym paleniu niż rozpoczęcie od papierosów. W dużej francuskiej ankiecie prawie połowa 17-18-latków, którzy kiedykolwiek próbowali papierosów, zaczęła palić codziennie, w porównaniu z mniej niż jedną na pięć osób, które najpierw spróbowały waporyzatorów.
Do czego doszli autorzy
Przegląd nie twierdzi, że nie ma drogi od wapowania do palenia. Zgadza się, że w przypadku niewielkiej mniejszości nastolatków vaping może poprzedzać eksperymentowanie z papierosami i prawdopodobnie przyczyniać się do tego.
Autorzy twierdzą jednak, że skupianie się tylko na tych nigdy niepalących subkohortach, a następnie uogólnianie wyników na wszystkich nastolatków, jest naukowo nieuzasadnione. Twierdzą oni, że jednostronny projekt tych badań podłużnych „uniemożliwia podkreślenie jakiegokolwiek efektu dywersji, który jest najbardziej prawdopodobnym mechanizmem odpowiadającym za konkurencję między tymi dwoma produktami”.
Podsumowując, choć całkowita abstynencja nikotynowa pozostaje ideałem, „nadmierna regulacja e-papierosów z powodu błędnej interpretacji wyników badań podłużnych może być szkodliwa dla zdrowia publicznego i kontroli tytoniu”.
