Irlandia straciła koncentrację na walce z paleniem tytoniu, jednocześnie intensyfikując wysiłki na rzecz ograniczenia waporyzacji, powiedział wiodący specjalista ds. uzależnień.
Dr Garett McGovern, lekarz rodzinny i dyrektor medyczny w Priority Medical Clinic w Dundrum, mówi, że krajowa rozmowa staje się coraz bardziej wroga wobec waporyzacji, mimo że palenie pozostaje znacznie większym zagrożeniem dla zdrowia.
Polaryzująca debata
„Naprawdę poszliśmy teraz na wojnę z wapowaniem” – powiedział. „Tak naprawdę nie poszliśmy na wojnę z tytoniem, ale z wapowaniem i myślę, że jest to teraz bardzo polaryzująca debata” – powiedział irlandzkiemu Midwest Radio.
„Będę z tobą szczery, to naprawdę polaryzuje ludzi. [Palenie nie zostało] oczywiście zapomniane, ale nie poświęca się mu tyle uwagi, ile trzeba”.
W odpowiedzi na dane pokazujące 30-procentowy wzrost liczby osób w wieku od 15 do 24 lat wapujących w Irlandii w 2023 r., dr McGovern powiedział, że zagrożenia dla zdrowia związane z wapowaniem nie są nawet zbliżone do tych związanych z paleniem.
Podkreślił, że choroby takie jak rak płuc i udary nie są spowodowane wapowaniem, ale paleniem papierosów. Dodał, że choć vaping powinien być monitorowany, pozostaje znacznie mniej szkodliwą alternatywą dla osób próbujących rzucić palenie tytoniu.
Jego najnowsze uwagi nawiązują do podobnych ostrzeżeń z października, kiedy to skrytykował rządowe działania mające na celu zakazanie jednorazowych vape’ów. Przemawiając wówczas do magazynu Filter, dr McGovern powiedział, że minister zdrowia Stephen Donnelly ignoruje dowody na to, że jednorazowe vape są szeroko stosowane przez dorosłych próbujących rzucić palenie.
„Duży błąd”
Zakazanie ich w celu ochrony dzieci byłoby „wielkim błędem”, ostrzegł, argumentując, że „istnieje ogromne niebezpieczeństwo, że [byli] palacze, którzy używają tych produktów, powrócą do palenia”.
Chociaż dr McGovern powiedział, że popiera regulacje, twierdzi, że obecna strategia może podważyć redukcję szkód i zawieść osoby, które polityka zdrowia publicznego ma chronić.
Wskazał na porażkę restrykcyjnego podejścia Australii do wapowania, które doprowadziło do wymknięcia się spod kontroli nielegalnego rynku. Powiedział: „Kto najbardziej na tym cierpi? Palacz próbujący rzucić palenie”.
Irlandzki premier uważa wapowanie za „zło”
Na początku tego miesiąca irlandzki premier Micheál Martin nazwał wapowanie „złem” i „zemstą Big Tobacco”, wzywając do podjęcia „najsilniejszych możliwych środków” w celu ograniczenia jego stosowania.
W głośnym przemówieniu na Światowej Konferencji Kontroli Tytoniu w Dublinie Martin stwierdził, że wzrost popularności vape’ów był częścią celowej strategii przemysłu tytoniowego, aby „przywrócić nikotynę do porządku dziennego”. Nazwał taktykę marketingową, szczególnie wobec młodych ludzi, „haniebną”.
„Wszystkie te same kwestie, z którymi mieliśmy do czynienia w odniesieniu do papierosów, musimy rozwiązać w przypadku wapowania” – powiedział, dodając, że znaczące nowe ograniczenia dotyczące sprzedaży i opakowań wejdą w życie na początku 2026 roku.
Nadchodzą „znaczące” nowe ograniczenia
„W lutym przyszłego roku wprowadzimy znaczące ograniczenia wynikające z przepisów przyjętych przez ostatni rząd” – powiedział. Środki będą obejmować ograniczenia sprzedaży, przepisy dotyczące opakowań i zakazy dotyczące wyskakujących sklepów vape.
W lutym sprzedawcy detaliczni w Irlandii zostali obciążeni nową opłatą licencyjną za sprzedaż waporyzatorów. Sklepy, które chcą sprzedawać waporyzatory, są teraz obciążane roczną opłatą w wysokości 800 euro i kolejną opłatą w wysokości 1000 euro, jeśli sprzedają tytoń. Woreczki z nikotyną są obecnie wyłączone z przepisów.
W październiku irlandzki rząd ogłosił wprowadzenie nowego podatku w wysokości 50 centów za mililitr (ml) e-liquidu w ramach swojego rocznego budżetu. Podatek ten znacznie przekracza średnią europejską wynoszącą od 0,10 do 0,30 euro i dodaje 1,23 euro do kosztu typowego vape w Irlandii.
Komentarze Martina wywołały reakcję ze strony ekspertów ds. zdrowia publicznego, którzy ostrzegli, że łączenie wapowania z paleniem podważa redukcję szkód i może popchnąć palaczy z powrotem do papierosów.
Podczas tego samego wydarzenia dyrektor generalny WHO dr Tedros Adhanom Ghebreyesus powtórzył obawy dotyczące roli przemysłu tytoniowego, opisując vape jako część jego szerszych wysiłków na rzecz „czerpania zysków z uzależnień, chorób i śmierci”.
Grupa konsumencka World Vapers’ Alliance zorganizowała protest na konferencji, oskarżając światowych liderów zdrowia o wykluczenie użytkowników nikotyny z kluczowych rozmów politycznych.
